Liczba stron: 148
Rok wydania: 1987
„Brama Niebiańskiego Spokoju” jest dziennikiem z podróży po
Chinach, którą Zbigniew Domino odbył w 1985 roku wraz ze Zbigniewem Safianem i
Bohdanem Drozdowskim. Troje członków PZPR wyruszyło do Chin, by podjąć rozmowy dotyczące zawiązania
międzynarodowej współpracy literackiej. Uczestniczy
wyjazdu są postaciami kontrowersyjnymi i nie trudno domyślić się, dlaczego to
właśnie oni zostali wysłani do Chińskiej Republik Ludowej. Autor publikacji,
Domino, był oddany partii, pełnił funkcję prokuratora w okresie stalinowskim,
był pisarzem tworzącym literaturę o charakterze propagandowym, która
gloryfikowała ustrój komunistyczny. W „Bramie Niebiańskiego Spokoju” nie trudno
dostrzec pewną tendencyjność, choć autor w przedmowie zastrzega, że w jego
relacji zabraknie komentarza i nie będzie on wyciągał i formułował wniosków ze
swej podróży.
Relacja Zbigniewa Domino obejmuje okres od 28 października do 19
listopada. Pisarz opisuje zaplanowaną co do minuty wycieczkę po Chinach.
Opisuje lokalny koloryt i chińskie krajobrazy, jedzenie i atrakcje turystyczne
odwiedzane pod nadzorem przewodników. Przytacza kilka faktów historycznych i
relacjonuje w skrócie spotkania z chińskimi literatami, przytacza anegdoty. W
dzienniku dość często wspomina autor o Rewolucji Kulturalnej, która miała
miejsce w latach 1966-1976. Pisarza zadziw fakt, że nie wszystkie bogactwa
kultury starych Chin przepadły. Domino zastanawia się, jak to naprawdę było z
ową rewolucją. Sporo jest pod koniec rozmyślań dotyczących działalności Mao
Tse-tunga i roli wznieconej przez niego rewolucji.
Mam spory problem z ocenieniem „Bramy Niebiańskiego Spokoju”.
Z jednej strony, to dość ciekawa relacja z wycieczki do Chin. Z drugiej, kontrowersyjna
sylwetka pisarza sprawia, że zastanawiałam się ile jest w tej opowieści
czystego obiektywizmu, a ile ideologicznych podtekstów, a co najważniejsze, czy
owe podteksty w tej publikacji w ogóle się pojawiają.
Książka przeczytana w ramach wyzwania 2015 ReadingChallenge - literatura faktu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz