Gatunek: shoujo, dramat, tajemnica, okrychy życia
Rok wydania: 2015
Czytając pierwszy tom „Orange”, zastanawiałam się jak Takano
Ichigo rozwinie wątek listów z przyszłości. Czy mangaczka podejmie próbę
wyjaśnienia czytelnikowi mechanizmu rządzącego światem przedstawionym? Jak to
się stało, że bohaterka otrzymała informacje z przyszłości? Dlaczego teraźniejsze
działania nastolatki nie mają wpływu na rzeczywistość, w której żyje
dwudziestosiedmioletnia Naho? Drugi tom przyniósł mi odpowiedzi na niemal
wszystkie moje pytania. Otrzymałam spójne i sensowne informacje dotyczące tego
wątku. Autorka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, naprawdę obawiałam się, że
listy z przyszłości pozostaną jedynie atrakcyjnym cackiem mającym zdobić fabułę
typowej mangi shoujo. Cieszę się, że moje obawy się nie ziściły.
Drugi tom „Orange” przynosi czytelnikom kluczowe informacje
dotyczące świata przedstawionego - wiadomości dotyczące wariacji na temat
wątku podróży w czasie. Naho nadal walczy ze swoją nieśmiałością by naprawić
błędy, które kiedyś popełniła, zmienić wydarzenia, które ciążyły na duszy jej
starszej postaci oraz te, które doprowadziły do śmierci jej przyjaciela. W
świetle informacji, które otrzymuje czytelnik opowieść nabiera zdecydowanego,
melodramatycznego rysu, który będzie obecny zapewne już do końca tej historii.
Chwile szczęścia przeplatają się z bolesnymi, melancholijnymi refleksjami.
W tej części historii dalej odkrywamy kolejne tajemnice spowijające
postać Kakeru, dowiadujemy się coraz to nowych rzeczy dotyczących dramatycznych
losów tego bohatera. W mandze nie brak typowych wątków shoujo. Akcja tego tomu
koncentruje się wokół udziału bohaterów w festiwalu Azalii, występują więc w nim
typowe dla tego wątku rozwiązania fabularne - mamy wspólne przygotowanie
festiwalowych atrakcji, oglądanie fajerwerków, przebierają się w tradycyjne yukaty, przypadkowe
zagubienie się głównej pary w tłumie. Pojawi się również motyw prześladowania
cichej i skromnej bohaterki przez zazdrosną o Kakeru Uedę i jej koleżanki. Jak
widać „Orange” nie jest komiksem o całkiem oryginalnej i niesztampowej fabule,
ale wątek listów i panujący w mandze smutny, melancholijny klimat robią swoje i
sprawiają, że ten tytuł czyta się bez ziewania i poczucia straty czasu na lekturę
czegoś, co miłośnicy japońskiego komiksu spod gatunku shoujo widzieli już kilkadziesiąt
razy w lekko zmodyfikowanych wersjach. Mnie komiks czytało się bardzo
przyjemnie, mimo iż był, co tu dużo ukrywać, schematyczny.
W tym tomiku dużą rolę odgrywali przyjaciele głównej pary protagonistów.
Paczka Naho zauważyła, że dziewczyna interesuje się nowym kolegą. Wydaje się,
że wszyscy przyjaciele kibicują tej dwójce. Azu i Takako robią wszystko by
Naho i Kakeru zostali sami, pomagają też koleżance wybrnąć z niezręcznych
sytuacji. Suwa, który sam darzy siedemnastolatkę cieplejszymi uczuciami, jest
jak opiekuńczy duch tej pary – zawsze znajduje się w odpowiednim miejscu i
czasie by pomóc lub pocieszyć Naho, albo by doradzić coś Kakeru. Postać Suwy
zyskała sobie moją bezwzględną sympatię. Nastolatek, któremu koleżanka nie jest
obojętna, robi wszystko by ją wspierać i uszczęśliwić, nawet kiedy oznacza to
rezygnację z własnych uczuć. Końcówka tomu, w której po części zostaje odkryta
tajemnica skrywana przez Suwę, naświetla nieco czytelnikowi motywy kierujące
piłkarzem, wywołując przy tym poczucie zaskoczenia. Ichigo zakończyła
drugą część „Orange” w intrygujący sposób, pozostawiając czytelnika z silną
potrzebą sięgnięcia po kolejny tom mangi. Już po raz drugi w bardzo krótkim
odstępie czasowym trafiłam na komiks (całkiem niedawno czytałam drugi tom „Śmiechu
w chmurach”) którego zakończenie totalnie mnie zaskoczyło, mocno podnosząc przy
tym moje czytelnicze emocje.
Lekturę drugiego tomu „Orange” uważam za jak najbardziej
udaną. Główna historia mocno mnie zaabsorbowała. Oprócz dalszej części historii
o Naho i Kakeru, w dodatkach na końcu tomu znalazła się też kontynuacja historii „Zakochany
astronauta”, w którym Takano Ichigo przedstawia dalsze miłosne perypetie bliźniaczek Chiki i Mami. Na ostatnich stronach znajduje się również kilka paneli z odautorskimi komentarzami dotyczącymi pracy nad
komiksem i podziękowaniami dla wydawcy i czytelników kupujących mangę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz