Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 416
Rok wydania: 2010
Lisę See zaliczam do grona moich ulubionych autorek. Pisze
ona wspaniałe powieści historyczne ukazujące czytelnikom urok i tradycję
dawnych Chin, powieści ukazujące losy chińskich emigrantów w Stanach, ale See
to nie tylko autorka wyjątkowych powieści o przeszłości. Amerykanka, w żyłach
której płynie krew chińskich imigrantów, popełniła również powieść
autobiograficzną przedstawiającą dzieje swej rodziny i jej przybycia do Stanów
Zjednoczonych oraz trylogię kryminalną, której akcja rozgrywa się w Los Angeles
i Chinach lat 90.
„Sieć rozkwitającego kwiatu” jest pierwszym tomem
kryminalnej trylogii „Czerwona księżniczka”, jest to również jedna z pierwszych
publikacji autorki. Akcja książki rozpoczyna się w styczniu 1997 roku. W wodach
zamarzniętego jeziora Beihai zostają odnalezione zwłoki syna amerykańskiego
ambasadora. Oddelegowana do prowadzenia sprawy
inspektor Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego Liu Hulan* nie ma nawet
okazji rozpocząć śledztwa, gdyż ojciec ofiary nie życzy sobie podejmowania
żadnych działań. Ambasador Watson upiera się, że śmierć syna była wynikiem
nieszczęśliwego wypadku. Sytuacja zmienia się, kiedy amerykański prokurator i
agenci FBI odnajdują na chińskim frachtowcu zwłoki drugiej ofiary.
Dziesięć dni po odnalezieniu zwłok Billy’ego Watsona, na statku
szmuglującym nielegalnych imigrantów do Stanów prokurator David Stark odkrywa
rozkładające się zwłoki syna jednego z najpotężniejszych chińskich
przedsiębiorców. Badania ciała Guang Henglaia dowodzą, że mężczyzna zmarł w
Chinach. Dowody zdobyte przez patologów w Stanach i Chinach wskazały ponadto,
że obie ofiary - Watson i Guang, zostały
otrute tą samą substancją. Sytuacja staje się niezwykle delikatna. W tym samym
czasie zamordowani zostali synowie ważnych i wpływowych osobistości. Rządom obu
państw zależy na rozwiązaniu sprawy. Władze Chiny decydują się na nawiązanie
współpracy ze Stanami Zjednoczonymi. Śledztwo mają poprowadzić David Stark i
Liu Hulan.
Wątek kryminalny przedstawiony w powieści koncentruje się
głównie wokół działalności chińskiej mafii. Bohaterowie, a zwłaszcza David,
który na co dzień zajmuje się zwalczaniem triad, próbują odkryć co łączyło
zamordowanych młodzieńców oraz czy mieli oni jakiekolwiek związki z przestępczą
organizacją Feniks - to właśnie na frachtowcu należącym do tej grupy znaleziono
zwłoki Henglaia. Śledztwo przenosi się z jednego kontynentu na drugi. Postacie
co rusz podejmują nowe tropy, a kiedy wszystkie ślady zdają się prowadzić donikąd,
śledczy zarzucając tytułową sieć rozkwitającego kwiatu.
David i Hulan nie unikną oczywiście kłopotów w trakcie
wspólnego dochodzenia - mafia lub morderca (inspektor Liu nie wyklucza, że triady
nie miał związku z morderstwami Watsona i Guanga) zostawi im dość wymowne i
krwawe ostrzeżenia, a i ojcowie ofiar nie zawsze będą z nimi szczerzy. Bohaterowie,
którzy najwyraźniej znali się w przeszłości będą musieli uważać również na
wszechobecne oko wielkiego brata, które śledzi każdy ich ruch.
Intryga kryminalna jest ciekawa, ale See tak naprawdę po raz
kolejny zachwyciła mnie opisami nawiązującymi do kultury i historii Chin. Państwo
Środka przedstawione na kartach powieści to miejsce, gdzie trwa nieustanna inwigilacja.
Każdy obserwuje każdego, a nieposłuszni zostają schwytani w ramiona żelaznego
trójkąta. See doskonale ukazała również jak łatwo zagubić się cudzoziemcowi w
tamtejszej rzeczywistości, w meandrach chińskiego ceremoniału czy w
wieloznaczności języka, w którym z pozoru niewinne ale starannie dobierane
określenia mogą nieść podwójne, całkiem przeciwstawne znaczenia. Spójrzmy
chociażby na ceremoniał podawania herbaty, którego przybyły do Chin David nie
rozumie – nie zaproponowanie poczęstunku przybyłym jest w bardzo złym guście i
świadczy o lekceważącym stosunku do gościa. Prokurator ze Stanów nie zauważył
nawet, że został obrażony przez jednego z bohaterów. Z powieści See można
dowiedzieć się bardzo dużo o chińskiej etykiecie. Doskonale wykreowani bohaterowie
dopełniają dodatkowo ten interesujący, kulturowy obrazek. Hulan jest
powściągliwa, ostrożna i świadoma otaczającej ją rzeczywistości. David wolny i
bezpośredni, nie końca rozumie zachowanie swej partnerki i w pewnych jej
zachowaniach całkiem bezzasadnie dopatruje się przejawów niechęci. See
doskonale radzi sobie z psychologizacją postaci. Pisarka tworzy zróżnicowanych bohaterów,
których zachowanie jest adekwatne do zachowania osób wychowanych w konkretnej
kulturze.
Autorka zawsze starannie przygotowuje się do pisania
kolejnych książek i doskonale to widać. See zamieszcza w swej prozie naprawdę
dużo ciekawych kulturowych i historycznych odniesień. W powieściach tej pisarki
Chiny nie stanowią tylko papierowego, egzotycznego tła dla kryminalnej fabuły,
ale stają się tętniącym życiem, istotnym elementem powieściowego uniwersum.
Lisa See przyszła na świat we Francji, wychowywała się w Los
Angeles, wiele czasu spędzała w Chinatown, gdzie mieszkała rodzina jej ojca. Mogłoby
wydawać się, że amerykanka będzie pisała powieści, w których występują zamerykanizowane
postacie, tymczasem tworzy ona przepiękne, przemyślane powieści, po które warto
sięgnąć chociażby po to, by spojrzeć na Chiny przez kontekst inny niż tylko
polityczny.
* Zapis nazwisk chińskich zgodny z tradycją, nazwisko
poprzedza imię.
Książa przeczytana w ramach wyzwania 2015 Reading Challenge, książka ulubionego autora, której jeszcze nie czytałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz